wtorek, 3 września 2013

INFORMACJA

Witajcie Kochane,

przepraszam Was za tak długą nieobecność na blogu, ale niestety nie mam prawie ani chwili wolnego czasu - jeden remont się jeszcze dobrze nie skończył a zaczął się już drugi, do tego praca i jeszcze ''małe'' zamieszanie z egzaminem z sesji letniej. 
Pogoda za moim oknem również nie rozpieszcza, a wręcz przeciwnie - czuć w powietrzu już jesień, więc to dodatkowa demotywacja do jakiegokolwiek działania :(.
Mam wieeelkie plany, żeby się wziąć za siebie i w końcu ogarnąć się z tego roztargnienia, rozleniwienia i nicniechcenia, ale... tak jakoś mi się nie chce :D

Wrócę, jeśli znajdę dłuższą chwilę, żeby napisać dla Was jakąś bardziej ambitniejszą notkę, aniżeli denko czy haul...

A tymczasem możecie śledzić mnie na instagramie: http://instagram.com/kruszyneczka93 :)

czwartek, 1 sierpnia 2013

Haul #7

Hej :)

Na dzisiaj zaplanowałam zupełnie inną notkę ale w domu nadal trwa remont i nie mam nawet swojego miejsca, żyję niejako na walizkach i nie mam czasu napisać jakiejś bardziej amibitniejszej notki, więc bardzo Was przepraszam :(. 
Kolejny tydzień w większości spędzę poza domem załatwiając sprawy służbowe, więc nie zanosi się na to, żebym miała więcej czasu :(

I tak dzisiaj załatwiając sprawy na mieście kupiłam parę rzeczy i chciałam Wam je pokazać :)

Jak to na lakieromaniaczkę przystało wzbogaciłam swoją kolekcję lakierów o dwa kolejne :)


1. Wibo, kolekcja blogerek, nr 7 Blue Lake, Rossmann, 4.79 zł (promocja)
2. Manhattan, Quick Dry 60 seconds, nr 67S, Pepco, 4.99 zł


W Pepco kupiłam również błyszczyk z Manhattanu za 7.99 zł.



Będąc w Rossmannie kupiłam jeszcze moje dwie ulubione pianki do golenia z Isany. Tym bardziej, że były na promocji za 3.49 zł :)



Wzięłam dwie różne wersje zapachowe.


Kupiłam też moje ulubione maseczki z Ziaji po 1.59 zł za sztukę.


Jedna to maseczka oczyszczająca z glinką szarą, a druga to maska nawilżająca.


W zeszłym tygodniu również byłam na zakupach w Naturze. 

Kupiłam swój pierwszy zmywacz do paznokci w żelu z Donegala za 6.99 zł (promocja). 

źródło: www.donegal.com.pl



Skusiłam się też na białą kredkę do oczu z Catrice, za którą zapłaciłam 8.49 zł. 



Z racji tego, że skończył mi się balsam do ciała z Eveline kupiłam balsam z SeYo za 8.99 zł (promocja). Nigdy go jeszcze nie miałam, więc jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi. 



Mój eyeliner z Miss Sporty jest już na wykończeniu, a że nie byłam zdecydowana czy kupić w płynie, pisaku czy może w żelu, zdecydowałam się, nie bez wahania, na eyeliner w płynie z My Secret, za który zapłaciłam 5.49 zł (promocja chyba). I odrazu po pierwszym użyciu pożałowałam tej decyzji... Ale o tym opowiem Wam w osobnej notce. 

źródło: www.urodaizdrowie.pl


Będąc w Biedronce skusiłam się na trwały fluid matująco-kryjący z Bell za 8.99 zł, w nadzieji, że będzie to jednak lekki podkład w sam raz na letnie upały.






I to by było na tyle z moich ostatnich zakupów. Kupiłyście sobie coś ostatnio? Jeśli również macie bloga i pojawił się u Was haul - dajcie znać, chętnie zobaczę Wasze zdobycze :)

środa, 17 lipca 2013

HAUL #6

Hej hej hej :)

Kolejna notka i znów... haul :D Zupełnie nieplanowane i przypadkowe zakupy. Mama miała dobry humor dziś :) Kc Mamooo <3

Mam cichą nadzieję, że po połowie sierpnia zacznę już dodawać zdjęcia w lepszej jakości. Wszystko się okaże... :)

Zacznę od produktów kosmetycznych. Pokażę Wam tusz do rzęs i cień do powiek, które kupiła moja Mama, a którymi podzieli się ze mną :))

Cień do powiek, Manhattan, 910G Dim Brown

źródło: www.nokaut.pl

Cena: 4,99 zł (!)


Tusz do rzęs, Hean Natura, seria Colour CHIC, kolor: czarny



Bardzo zaintrygowało mnie to, co pisze na jego opakowaniu: Tusz do rzęs z woskiem ryżowym. Hmm... Ciekawe co to takiego i jak będzie spisywał się w akcji :)

Cena: 5,99 zł


Oba te produkty kupiłyśmy w Pepco. Spodobały mi się jeszcze błyszczyki z Manhattanu, aleee... nie chciałam nadwyrężać dobroci mojej Rodzicielki :D

Poniżej zdjęcia okropnej jakości, ale jednak są, jak prezentują się cienie i tusz.






W Biedronce pojawiła się szafa Perfecty i wrzuciłam sobie do koszyczka wygładzający peeling gruboziarnisty w saszetce z minerałami morskimi + drobinki orzecha, za który zapłaciłam 1,29 zł.



W sklepie no name (jakoś nie mogę przkonać się do tego określenia, bo przecież każdy sklep ma jakąś nazwę :D) kupiłam plastry do depilacji twarzy z Joanny, ponieważ w Naturze w regularnej cenie kosztują 9,99 zł, a tutaj kupiłam je za 6,65 zł w cenie regularnej. 



W tym samym sklepie kupiłam też moje ulubione płatki kosmetyczne Cleanic za ok. 4,50 zł.




Będąc w galerii odwiedziłam Rossmanna, żeby kupić moje ulubione żele pod prysznic z Isany.



Cena: 2,99 zł za sztukę (promocja)




A teraz przechodzimy do części, z której zdecydowanie jestem bardziej zadowolona, a mianowicie ciuchy :))

Odwiedziłam z Mamą Sinsay'a i za 55 zł zaopatrzyłam się w dwie spódniczki i bluzkę z baskinką :))









Kolor tej różowej spódniczki w rzeczywistości jest bardziej cukierkowy :)



Pod koniec czerwca, jako nagrodę za zaliczenie całej sesji w pierwszym terminie, kupiłam sobie spódniczkę we wzory etniczne z Terranovy za 9,90 zł na promocji. Tyle, że nabyłam ją w outlecie, ale nie ma żadnych wad :))







Tyle moich nowych nabytków. Jestem z siebie dumna, że chociaż z jednych zakupów wróciłam bez nowego lakieru do paznokci :D

A Wy, kupiłyście sobie coś ostatnio?




sobota, 6 lipca 2013

HAUL #5

Hej :)

Zapraszam Was dzisiaj na krótki haul. Nie ma tego dużo i nic specjalnego, ale chciałam się z Wami tym podzielić zanim te produkty wylądują w denku :)


Lakier Safari.
Nie wiem jaki to numer bo nie jest podany. Na stronie producenta jest podpisany jako 68. Jeszcze go nie używałam :). Zapłaciłam za niego 3,29 zł w zwykłym sklepie spożywczo-przemysłowym. 


źródło: www.quiz.pl

Płatki kosmetyczne Cleanic. 
Moje ulubione płatki kosmetyczne. Nie zamienię je na żadne inne. Zapłaciłam za nie 4,79 zł.


źródło: www.apteka-oliwna.pl

Peeling do stóp z BeBeauty.
Kupiłam go w Biedronce za 2,99 zł. Polecała go jedna z vlogerek na youtube, więc zobaczę jak będzie spisywał się u mnie. Póki co użyłam go 2 razy i nie przypadł mi do gustu ale dam mu jeszcze szansę :)


źródło: www.zakreconyswiatwery.blogspot.com

Odżywka do rzęs z Eveline.
Zakupiłam na zapas, ponieważ świetnie się u mnie spisuje, a była jeszcze dostępna w Biedronce za 9,99 zł.


źródło: www.pinger.pl

Maszynki do golenia BeBeauty.
Kupiłam w Biedronce za 9,99 zł. W opakowaniu znajdują się 4 sztuki. Chciałam je wypróbować, ponieważ wyglądają bardzo podobnie do tej z Wilkinsona, której namiętnie używam: mają 3 ostrza, pasek nawilżający i ruchomą główkę.


źródło: www.bangla.pl 

Żel do golenia z Isany.
Kupiłam go w Rossmannie na promocji, ale nie pamiętam za ile. Użyłam go dopiero kilka razy i póki co spisuje się całkiem ok. Jego recenzja pojawi się napewno na moim blogu :)


źródło: www.dourody.pl

Bibułki matujące z Wibo.
Kupiłam w Rossmannie za 6,49 zł (40 sztuk). Nigdy nie używałam tego typu rzeczy, ale postanowiłam wypróbować w upały :)


źródło: www.wizaz.pl


I to tyle z moich zakupów :) Co Wy kupiłyście sobie ostatnio?

piątek, 5 lipca 2013

Projekt denko #3

Hej wszystkim :)

Dzisiaj znów projekt denko. Postanowiłam robić częściej zdenkowanych, ponieważ nie mam zbytniej ochoty magazynować pustych opakowań po kosmetykach, a także im szybciej po skończeniu danego kosmetyku napiszę Wam coś o nim, tym większa szansa, że nie zapomnę tego wszystkiego, co chciałam Wam o nim powiedzieć :)


Odżywczy krem do twarzy i ciała Eveline.
Bardzo się z nim polubiłam. Zapachu nie potrafię opisać, ale jest przyjemny i utrzymuje się ok. 2-3 godziny na skórze :). Używany codziennie przez 3 osoby wystarczył mi na miesiąc. Ma dość gęstą konsystencję ale nie jest tłusty, więc idealny na lato. 


Pianka do golenia Venus. 
Pianka jak to pianka ma ułatwiać golenie i zapobiegać ślizganiu się maszynki. Ta spełnia swoje zadanie w 100% i ładnie pachnie. Na jej plus jest też to co ja bardzo lubię, czyli jeśli będziemy się pilnować, żeby przed każdym wyciśnięciem pianki wstrząsnąć opakowaniem, to zużyjemy ją do zera i na dnie nie zostanie ani kropelka :).


Maszynka do golenia Wilkinson Ixtreme3.
Męska :). Moja ulubiona maszynka do golenia od kilku lat. Z nazwy ''jednorazowa'', ale mi służy przez długi czas. Wyrzucam ją dopiero wtedy, kiedy zauważam, że poprostu już słabiej goli. Posiada trzy ostrza i nawilżający pasek. Jest bardzo delikatna i nie podrażnia skóry, więc będzie idealna dla osób o bardzo wrażliwej skórze. 


Płatki kosmetyczne Carea z Biedronki. 
Najgorsze płatki kosmetyczne jakie dane mi było używać. Miałam wersję zieloną (mówię o tym dlatego, że są jeszcze w wersji niebieskiej). Już w opakowaniu są rozwarstwione, a przy wyciąganiu rozdzielają się jeszcze bardziej. Do zmywania paznokci kompletnie się nie nadają, ponieważ wszystkie paznokcie będziecie miały w wacikach. 


Woda perfumowana Bi-es Crystal.
Mocny, świeży zapach. Kupiłam ją około 3 lat temu i nie mam już pudełka, więc nie wiem czego to jest kompozycja, ale nazwa całkowicie oddaje ich zapach :). Ja używałam ich głównie w zimie, ponieważ jakoś ten zapach nie odpowiadał mi na lato. Są bardzo wydajne. 



Podobają Wam się takie krótkie denka, czy wolicie bardziej obszerniejsze?

Co Wy ostatnio zużyłyście? 


Buziaki i do kolejnej notki :*


poniedziałek, 24 czerwca 2013

Projekt denko #2

Witajcie Kochane!

Przepraszam Was za tak długą nieobecność, ale była ona spowodowana egzaminami, które miałam na uczelni i moimi gorszymi dniami, które ostatnio miewam coraz częściej… Macie jakąś sprawdzoną metodę na polepszenie humoru, kiedy wszystko się wali, nic Was nie cieszy i wszystko widzicie w ciemnym świetle?
Został mi już tylko jeden egzamin, więc wracam do Was mam nadzieję z nowymi pomysłami na notki :)


Dziś zapraszam Was na projekt denko, który zbierał się już dłuższy czas.


Peeling  do ciała gruboziarnisty z Joanny. Używałam go ponad półtorej roku. Ma śliczny zapach zielonego jabłuszka. Nie złuszcza, ale świetnie wygładza skórę. Być może kupię go kiedyś ponownie, ale na razie czekam na jakąś promocję na ten peeling z Perfecty.

Chusteczki nawilżane Cleanic Kindii. Chusteczki jak chusteczki, ale wyciąganie ich z opakowania tragiczne – wyciągają się za każdym razem po 2-3, mnie to osobiście bardzo denerwuje.

Maska regenerująca z glinką brązową z Ziaji. Kocham ją za czekoladowy zapach <3. Po jej zastosowaniu skóra jest przyjemne odświeżona i wygładzona. Na pewno kupię ponownie, chociaż poluje na wersję w tubce.

Plastry do depilacji twarzy z woskiem z Joanny. Nie depilują wszystkich włosków, ale w znacznej mierze je usuwają. Wcale nie osłabiają włosów i nie spowalniają ich odrastania, a wręcz przeciwnie. Ale to jak przy każdej depilacji – jeśli zaczniemy ją stosować to włoski będą odrastać.
Nie mam porównania z innymi produktami do depilacji twarzy, ponieważ jest to mój pierwszy produkt, polecony przez ekspedientkę w Naturze, która również go stosuje.

Żel pod prysznic o zapachu gruszki i melona z Isany. Uwielbiam ten zapach i te żele. Jak tylko mi się skończy to kupuję nowy. Dobrze się pieni. Obecnie używam żelu z Biedronki i mogę śmiało powiedzieć, że ten z Isany jest o wiele wydajniejszy mimo, iż pojemność ma mniejszą o 100 ml.

Krem do rąk i paznokci z oliwą z oliwek, woskiem pszczelim i alantoiną z All About Body. Kupiłam go w Tesco ok. 2 lat temu i jestem nim zachwycona. Jeśli potrzebujecie intensywnego nawilżenia polecam kremy właśnie z woskiem pszczelim. Konsystencja tego kremu jest gęsta ale nie tłusta. Z pewnością do niego powrócę.

Wygładzający peeling drobnoziarnisty z Perfecty. Zużyłam jego małą saszetkę, ale już wiem, że kiedy skończy mi się peeling z Bourjois to będę poszukiwać właśnie tego z Perfecty. Świetnie pachnie, odświeża i wygładza twarz. No i świetnie ‘’szoruje’’ :)

Pianka do golenia Venus. Co tu dużo mówić – spełnia swoją rolę: ułatwia golenie, nie powoduje ślizgania się maszynki po nodze. I przyjemnie pachnie. Da się ją zużyć do samiuteńkiego dnia, więc nic nam się nie marnuje. 



Krem intensywnie nawilżający z Nivea Soft. Ja miałam małą wersję (50 ml). Całkiem przyjemny, lekki krem na dzień i na upalne dni. Ma lekką konsystencję. Dla osób ze suchą skórą jednorazowe nałożenie kremu na twarz byłoby niewystarczające. Jest mega wydajny, przy codziennym stosowaniu wystarczył mi na 7 miesięcy. Nie wiem czy kupię ponownie, ponieważ obecnie używam kremu na dzień z Nivea.

Matujący puder w kompakcie z Essence. Nie wiele mogę Wam o nim powiedzieć, ponieważ leżał w mojej kosmetyczce nieużywany około roku i w końcu postanowiłam się go pozbyć. Nie kupię go ponownie, ponieważ jakoś nie mam do niego przekonania.

Zmywacz do paznokci z olejem kokosowym i gliceryną z BeBeauty. To był mój pierwszy zmywacz z pompką i jestem bardzo zadowolona z takiej wersji zmywacza. Zmywa bardzo dobrze. Jedynym minusem jest nieszczelne opakowanie.

Oliwka w żelu z Johnson’s. Mega wydajna (starczyła mi na ponad rok) i mega nawilżająca. Stosowałam ją zawsze po depilacji, czy goleniu nóg wieczorem i rano nogi były jeszcze nawilżone. Gorąco polecam ją dla osób borykających się z problemem suchej skóry – żaden balsam nie może się z nią równać. Z pewnością wrócę do niej na zimę.

Krople przyspieszające wysychanie lakieru z Essence. Faktycznie przyspieszają wysychanie lakieru, ale nie w ciągu 60 sekund, jak obiecuje nam producent. Czasem szybciej, czasem wolniej, wiadomo – zależy to też od lakieru. Wystarczył ma na mniej więcej pół roku, przy stosowaniu raz na tydzień. Z pewnością do niego wrócę, jeśli nie znajdę nic lepszego.

W ostatnim czasie zużyłam również, a raczej nie nadają się już do użytkowania dwa lakiery z Golden Rose (nr 112 i 60) – kryją po drugiej warstwie, mają fajny pędzelek: nie za szeroki ani nie za wąski. Jeden z Eveline (nr 623) – wystarczy jedna warstwa, żeby nie było widać nam białych końcówek. Ma klasyczny pędzelek – długi i wąski.
I jeden z Miss Selene (nr 140) – Mój ulubiony, jak na razie, odcień pomarańczowego lakieru. W tym przypadku niestety musimy nałożyć 2-3 warstwy lakieru.

Wszystkie te lakiery utrzymują mi się na paznokciach tydzień ( z Top Coatem, of cours xD) i jedynie co ścierają się delikatnie na końcówkach.



Uff, gratuluję tym, którzy przebrnęli do końca przez to dno :D 



Używałyście któregoś produktu? A może pochwalicie się co Wy ostatnio zużyłyście? :)

Buziaczki, i do następnej notki :*

sobota, 25 maja 2013

HAUL #4

Hej Kochane :)

Zapraszam Was dzisiaj na haul, który zrobiłam w przeciągu ostatnich 3 tygodni. Skusiłam się również na Rossmann'owską promocję -40% na kosmetyki do makijażu, która skutecznie zrujnowała mój budżet na dłuższy czas, więc w najbliższym czasie nie będzie już haulu kosmetycznego, chyba, że ubraniowy, jeśli mama zafunduje :D


Zacznę od zakupów z Rossmanna:


Dwa balsamy z Eveline:
- odżywczy krem do twarzy i ciała, na który skusiłam się po poleceniu go przez Kingę (soulmatex22) :)
- bioOliwkowy luksusowy krem silnie regenerujący


Oba po 4,79 zł


Dezodorant w naturalnym spray'u Beyonce Pulse


19,99 zł (na promocji)


Dwa lakiery z Wibo:
- z serii blogerskiej: lakier TheOleskaaa
- express growth, nr 350


TheOleskaaa - 3,59 zł
Express Growth - 3,09 zł


Ostatnią zdobyczą rossmann'owską jest błyszczykowa pomadka do ust w numerze 07:


Troszkę jaśniejsza niż wyszła na zdjęciu :)

5,09 zł


Zestaw gumek do włosów:


2,99 zł (na promocji)


Regenerująca maseczka z Ziaji:


zawrotna cena: 0,89 zł (na promocji) :-)




Przejdę teraz do pozostałych zakupów:

Z racji zbliżających się egzaminów coś, co mam nadzieję wspomoże moją koncentrację i pamięć: 

Lecytyna: pamięć i koncentracja


Apteka, 8,90 zł


Lakier do paznokci Golden Rose, seria z proteinami, nr 329



Drogerie Polskie, ok. 5 zł



Lakier Miss Selene, nr 218


Drogerie Polskie, 3,50 zł


Zmywacz do paznokci Editt Cosmetics


Sklep z drobiazgami, 1,30 zł (ale zmywa! :P )


Skarpety do balerin


Sklep chiński, 2 zł


Kolejne gumki/frotki do włosów


Sklep chiński, 2 zł


Oliwka Bambino


Biedronka, 5,99 zł


Tonik łagodzący z Nivea


Biedronka, 8,99 zł


I ostatnią rzeczą jaką kupiłam jest wysuszacz i nabłyszczacz z My Secret


Natura, 10,99 zł (mimo, że na półce była cena 8,99...)




I to już wszystko, co kupiłam w ostatnim czasie. 

A jakimi zdobyczami Wy możecie się pochwalić? Piszcie koniecznie :)